Chyba wszyscy wiemy, czym jest stres, prawda? W dzisiejszej dobie, stresu nie sposób uniknąć, dlatego trzeba nauczyć się jak sobie z nim skutecznie radzić…

A czy każdy stres jest zły?
Stres w niewielkich dawkach jest dobry, bo działa mobilizująco na organizm. Czasem wręcz ratuje nam życie w sytuacjach kryzysowych – np. w przypadku potrzeby ucieczki, gdy nie zastanawiamy się nad tym czy uciekać, tylko automatycznie nasze nogi biegną.

Natomiast stres długotrwały, który trwa dniami, tygodniami, a nawet latami – zakłóca funkcjonowanie całego organizmu, osłabia go i wyniszcza.
Na pewno słyszeliście o kimś, kto osiwiał w jedną noc na skutek stresu. To właśnie jest namacalny przykład na to, jak sytuacja stresująca może negatywnie zadziałać na nasz organizm.

Pierwszym naukowcem, który zajął się problemem stresu i jego wpływem na nasze zdrowie był kanadyjski fizjolog Hans Selye. Podczas swoich badaniach rozróżnił trzy stadia stresu: niepokój, wytrzymałość i wyniszczenie.
Okazuje się, że największą odporność na stres możemy zwiększyć na drugim etapie. To właśnie wtedy, kiedy częściej się przeziębiamy, cierpimy na bezsenność, odczuwamy zaniki pamięci, często wybuchamy gniewem lub płaczem, musimy zacząć dbać o siebie, bo taka długotrwała sytuacja może doprowadzić do poważnych chorób.

Co się dzieje w organizmie podczas stresu?

Kiedy sytuacje stresujące trwają długo, to organizm wysyła do walki z nimi wszystkie swoje siły. Nadnercza dostają sygnał, że mają produkować tzw. hormony stresu: adrenalinę i kortyzol. Organizm pracuje na bardzo wysokich obrotach. Jeśli nie dostarczymy mu wówczas potrzebnych składników odżywczych, a przede wszystkim antyutleniaczy, które niszczą wolne rodniki lawinowo rosnące podczas takiego stresu, to organizm nie wytrzyma takiego obciążenia. Nie będzie miał z czego czerpać sił do walki ze stresem. Na skutek tego, rozreguluje się np. przemiana materii, gospodarka hormonalna (zwłaszcza u kobiet) i bardzo osłabnie działanie układu odpornościowego.

Według naukowców z Uniwersytetu Sassari we Włoszech, którzy przebadali ponad 100 pracowników banków, pracujących na wyższych stanowiskach, długotrwały stres może nawet osłabić wzrok! Badani zwracali uwagę na mroczki przed oczami, słabe widzenie po zmroku, swędzenie i ból oczu, łzawienie.
Co ciekawe: te problemy z oczami zanikały podczas urlopu i dni wolnych od pracy.

 

Wiecie dlaczego się mówi,  że ktoś jest blady z przerażenia?

Dzieje się tak dlatego, że podczas stresu, krew nie jest kierowana do wszystkich organów, ale jest przepompowywana do tylnej części mózgu, a także do rąk i nóg, żeby przygotować ciało do ucieczki. Konsekwencją tego jest niedożywienie i nieukrwienie różnych organów naszego ciała.

Stres wpływa też destrukcyjnie na nasz mózg. Hormony stresu niszczą tzw. hipokampy w mózgu, które odpowiadają za pamięć, emocje, rozpoznawanie, uczenie się i powodują obumieranie neuronów. Naukowcy z Rosalind Franklin University w USA twierdzą, że nawet pojedynczy silny stres jest w stanie uszkodzić komórki mózgu!

 

Jak zatem pomóc sobie i innym w sytuacji stresującej?

Na pewno nie przez mówienie: nie denerwuj się albo weź się w garść. Nic nie da też tłumienie stresu, bo wcześniej czy później powróci i to ze zdwojoną siłą.

Jest wiele innych sposobów na to, aby szybko rozładować stres:

  • Płacz, śmiech, krzyk, śpiew
  • Bieg, taniec, a nawet zwykły spacer z psem, dzięki którym odwrócimy swoją uwagę od dręczącego nas problemu, a umysł odpocznie

  • Relaks, medytacje, muzyka, która odciąża pień mózgu, dzięki rytmicznym impulsom muzycznym
  • Akupresura możemy sobie pomóc przez uciskanie wgłębienia między brwiami, masowanie go przez 45 sekund, mocno naciskając i jednocześnie wykonując okrężne ruchy. Przez stymulację tego miejsca będziemy mogli poprawić krążenie, zmniejszyć napięcie mięśni i pobudzić nasz mózg w celu zwiększenia produkcji substancji chemicznych zwanych endorfinami. Endorfiny sprawiają, że nasz organizm staje się szczęśliwszy, więc będzie to również pomocne w celu uwolnienia się od stresu
  • Dostarczanie substancji odżywczych, zwłaszcza antyoksydantów: witamin C i E, które chronią przed agresją wolnych rodników, witamin z grupy B (działają relaksująco na mózg), cynku, selenu, magnezu (uspokaja pracę serca), potasu, tryptofanu (podnosi odporność na stres)
  • Oczyszczanie organizmu, bo może się okazać, że mamy tak zanieczyszczony organizm, że substancje odżywcze w ogóle nam się nie wchłoną
  • Wysypianie się – jeśli jesteśmy niewyspani, to jesteśmy rozdrażnieni i bardziej narażeni na stres
  • Pozytywne myślenie – nie jest to łatwe, dlatego warto otaczać się pozytywnymi ludźmi, którzy nam w tym pomogą 🙂
  • Przytulanie się do kota – jeśli macie 😉 Jeśli nie macie, to kupcie sobie chociaż np. breloczek do kluczy w postaci milutkiego kotka i głaskajcie go, gdy się zdenerwujecie. To działa 🙂

 

Wiecie co najlepiej zrobić w stresie?
Jak najszybciej pocałować kogoś! Najlepiej ukochaną osobę oczywiście 😉
Badania naukowców z Uniwersytetu Lafayette College w USA pokazują, że 15 minut namiętnego całowania przy relaksującej muzyce znacznie obniża poziom kortyzolu  we krwi!

 

Całujmy się więc na zdrowie 🙂

 

 

 

 

Źródło:
Dodatek do czasopisma „Zdrowie i sukces” – „Jak pracować, żeby nie zachorować”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

piętnaście − 3 =