Wody potrzebujemy wszyscy.
Potrzebują jej przede wszystkim nasze organy wewnętrzne.
Potrzebuje jej śluzówka żołądka, która jest mocna wtedy, gdy jest dobrze nawodniona. Potrzebuje jej wątroba, która dzięki wodzie łatwiej radzi sobie z toksynami, wypłukuje je i wydala z organizmu.
Potrzebuje jej nasz mózg, który składa się głównie z wody!
Dlatego właśnie, gdy choć trochę zabraknie wody w naszym organizmie, może objawić się to np. bólem głowy i spadkiem koncentracji.
Po czym możemy poznać, że jesteśmy odwodnieni?
Odczuwamy np. zmęczenie, suchość skóry, zmniejszone wydalanie moczu, który zabarwia się na kolor ciemnożółty lub nawet pomarańczowy, suchość błon śluzowych w jamie ustnej i nosa, zmianę ciśnienia krwi, zaparcia. Może pojawić się wspomniany ból głowy, ból pleców i inne.
Warto wtedy wypić szklankę wody z dodatkiem odrobiny dobrej soli kłodawskiej czy himalajskiej albo sokiem z cytryny i miodem. Ja dodaję często pół miarki witamin w płynie Mastervit albo minerałów OnyxPlusFlexi.
Wtedy jest szansa, że dużo łatwiej i szybciej się nawodnimy, bo woda nie zostanie od razu przefiltrowana przez nerki.
A jeśli ból głowy spowodowany był odwodnieniem, to jest szansa, że minie. Zanim sięgniemy po tabletkę przeciwbólową…
I oczywiście unikamy wody smakowej, która zawiera niebezpiecznie dużą ilość cukru.
Ale to na pewno wiecie, prawda?
A teraz ciekawostka:
Czy wiecie, jak temperatura wody wpływa na nasz organizm?
💧Woda chłodna o temperaturze 18-27 stopni, dodaje nam energii, pomaga pozbyć się zmęczenia i hartuje nasz organizm.
💧Woda ciepła o temperaturze 30-37 stopni, odpręża nas i relaksuje, obniża ciśnienie krwi i przynosi ulgę zmęczonym mięśniom.
💧Woda gorąca o temperaturze 38-45 stopni, rozgrzewa nasze ciało, może koić ból i pomaga w zasypianiu.
Ja wybieram ciepłą wodę, jeśli tylko mam taką możliwość, bo działa kojąco na mój organizm i czuję przyjemne ciepło w żołądku.
A Ty jaką wodę najbardziej lubisz?