Kiedyś byłam bardzo nieśmiała, a moje poczucie wartości leżało na dnie…
Miałam mnóstwo błędnych przekonań, które skutecznie blokowały mnie przed działaniem i przed cieszeniem się życiem. Miałam mnóstwo wymówek, za którymi się chowałam. Było mi wygodnie, ale tylko pozornie, bo choć bardzo chciałam zmian, to bardzo się ich bałam.
Gdy zaczęłam współpracę z firmą marketingu sieciowego i miałam pozyskiwać klientów i partnerów, dzwonić do nich, prowadzić spotkania, to na samą myśl paraliżował mnie lęk.
No bo co ja powiem tym ludziom? Przecież jeszcze nie wiem wszystkiego. A jak mnie o coś zapytają?
A moi znajomi? Pewnie będą się śmiać. Przecież masz rodzinę, prowadzisz sklep, wszystko się układa. Po co Ci to zmieniać? Przecież Ty się do tego nie nadajesz, to nie dla ciebie. Nikt tego nie kupi od ciebie.
Znasz to? Takie dołujące głosy w Twojej głowie?
Większość z nas ma takie dylematy. Biorą się stąd, że brak nam zaufania do siebie, do swoich możliwości, brak nam pewności siebie i poczucia własnej wartości.
Jednak to od nas zależy, co z tym zrobimy dalej.
Ja nie chciałam zostać w tym miejscu, w którym jestem, bo czułam, że w tym życiu chodzi o coś więcej, że zasługuję na więcej.
Co mi pomogło?
Określenie mojego DLACZEGO.
Usiadłam sama ze sobą, z długopisem i kartką i zapytałam siebie:
DLACZEGO to chcę robić? Po co mi to?
Jak będę się czuła, gdy już osiągnę mój cel?
Szczere odpowiedzi spowodowały, że wiedziałam po co to chcę robić i jakie mogę uzyskać efekty. Krok po kroku posuwałam się do przodu.
Cały czas się też rozwijałam, przeczytałam wtedy mnóstwo książek, byłam na wielu szkoleniach i zaczęłam się zmieniać.
Odkrywałam moje niewspierające przekonania, blokady i zmieniałam je na nowe, budujące mnie i wspierające.
Wychodząc moim strachom na przeciw, oswajałam je i stopniowo przestawałam się bać. Bo jak robisz to, czego się boisz, to strach maleje, prawda?
Zaczęłam w siebie wierzyć, rosło moje poczucie własnej wartości i pewność siebie.
Dziś jestem zupełnie inną osobą, a doprowadziła mnie do tego miejsca ogromna chęć zmiany, a potem droga rozwoju osobistego i duchowego, popełnianie błędów i uczenie się na nich, wyciąganie wniosków, upadanie i podnoszenie się.
To moje DLACZEGO cały czas było moją motywacją.
A Ty masz już swoje DLACZEGO?
Odpowiedziałaś sobie na pytanie PO CO robisz to, co robisz? Ale tak naprawdę?
Czy odpowiedź na to pytanie wywołuje w Tobie radość, ekscytację?
Powoduje, że z entuzjazmem wstajesz każdego dnia, nawet jak nie jest łatwo?
A równocześnie dajesz sobie prawo do popełnienia błędu, gdy coś nie wyjdzie?
Jeśli tak, to znaczy, że to jest Twoje prawdziwe DLACZEGO i podejmując działanie, tak łatwo się nie poddasz. I nie mówię, że będzie łatwo, ale na pewno warto!
Zmiana nie jest łatwa, rozwój nie jest łatwy.
Po drodze są przeszkody, trudności, wątpliwości, frustracja.
Często musimy pokonać największego przeciwnika jakim jesteśmy my sami, pokonać swoje wymówki, blokady, przekonania, pozwolić sobie na błędy, na bycie nieidealną i zaakceptować siebie. To jaka jestem. To jaka jesteś. I właśnie ta samoakceptacja jest czasem najtrudniejsza…
Jeśli jednak dasz sobie szansę rozwijania i poznawania siebie, to odkryjesz swój potencjał, swoją moc w Tobie i już nigdy nie wrócisz do tego, co było. Każdego dnia będziesz stawała się coraz doskonalszą wersją siebie!
Spróbuj, a sama się przekonasz.
Ściskam,
Dorota