Na kwietniowych warsztatach „Jak smacznie i zdrowo oczyścić swój organizm”, mówiliśmy o różnych formach oczyszczania organizmu. Skupiliśmy się zwłaszcza na diecie warzywno-owocowej dr Ewy Dąbrowskiej, którą opisałam tutaj:
http://bit.ly/warzywnoowocowa

O niezwykłych właściwościach oczyszczających, odkwaszających i odżywczych kaszy jaglanej napisano już bardzo dużo. Jest wiele książek i opracowań na ten temat.

Ja chciałabym Wam opowiedzieć coś o Jaglanym Detoksie, opartym głównie na kaszy jaglanej, ale nie tylko. To program stworzony przez Marka Zarembę – dyplomowanego dietoterapeutę, specjalistę medycyny komórkowej, który wydał już dwie książki pod tym samym tytułem, czyli „Jaglany detoks”.
Polecam Wam zwłaszcza pierwszą książkę, bo znajdziecie w niej nie tylko wspaniałe przepisy, ale również wiele ciekawostek na temat zdrowego żywienia. Natomiast w drugiej książce, oprócz przepisów, autor wiele miejsca poświęcił na sprawy religijne, które nie wszystkich mogą interesować…

 

Marka Zarembę poznałam kilka lat temu, podczas warsztatów kulinarnych „Akuna. Gotuj zdrowo”, które prowadził wraz z Grzegorzem Łapanowskim. To właśnie wtedy poznałam uroki zdrowego i pysznego gotowania, niezwykłego łączenia smaków i zapachów, których do tej pory nie znałam.
Smak truskawek z pieprzem i w kroplach brandy pamiętam do dziś 🙂

Czym jest Jaglany Detoks?

Nie jest to typowa dieta oczyszczająca jak dieta dr Dąbrowskiej, w której organizm przechodzi na odżywianie wewnętrzne, co prowadzi do jego samoleczenia.
Jak sam Marek Zaremba pisze: „Jaglany Detoks, to program pozwalający na zmianę sposobu odżywiania. Poprzez eliminację wielu spożywczych produktów odciążamy układ detoksykacyjny, dzięki czemu dochodzi często do radykalnej poprawy zdrowia i samopoczucia.”

Ten program nie jest tak restrykcyjny jak  dieta warzywno-owocowa. Dopuszcza wiele pokarmów, które są zabronione we wspomnianej diecie, a ich kaloryczność często przekracza dawkę 800 kalorii, która jest wymagana przy poście dr Dąbrowskiej.  Jednak, jeśli wprowadzimy więcej warzyw, a mniej będziemy stosować np. suszonych owoców, olejów czy orzechów (co pozwoli na zmniejszenie ilości przyjmowanych kalorii),  będziemy przestrzegać dłuższych przerw  między posiłkami, to zwiększymy lecznicze efekty diety jaglanej.

Dopuszczalne jest nawet tutaj jedzenie drobiu oraz ryb, więc jeśli ktoś nie wyobraża sobie życia bez mięsa, to lepiej zastosować tę dietę, niż taką, która będzie nas kosztowała dużo wyrzeczeń i w konsekwencji nie będziemy jej stosować.

Jeśli jednak możemy zrezygnować z mięsa i ryb, to z pewnością Jaglany Detoks przyniesie nam więcej korzyści zdrowotnych.

 

Czego zatem nie możemy jeść podczas Jaglanego Detoksu?

Truskawek, soku pomarańczowego, śliwek, jajek, mleka, sera, twarogu, śmietany, jogurtu, lodów, pszenicy, jęczmienia, orkiszu modyfikowanego, żyta, owsa (w tym płatków owsianych), surowej ryby, wieprzowiny, wołowiny, cielęciny, kiełbas, wędlin, parówek, produktów sojowych, tofu, mleka sojowego, orzeszków ziemnych, masła orzechowego, pistacji, orzechów makadamii, ziemniaków, warzyw w postaci puree, surowej papryki, masła, margaryny, majonezu, oleju rafinowanego, alkoholu, kawy, napojów z kofeiną, słodkich napojów gazowanych, białego i trzcinowego cukru, melasy, czekolady, ketchupu, sosów przemysłowo przetworzonych.

 

Jakie produkty są dozwolone podczas Jaglanego Detoksu?

Wszystkie owoce w całości (oprócz wymienionych powyżej), ryż (dziki, brązowy, czerwony, czarny), mleko migdałowe, jaglane, lub ryżowe, kasza jaglana, komosa ryżowa, kasza gryczana, amarantus, ryby, kurczak, indyk, dziczyzna, ciecierzyca, groszek, soczewica, rośliny strączkowe, sezam, pestki dyni, słonecznika, migdały, orzechy laskowe, orzechy pekan, orzechy nerkowca, orzechy włoskie, warzywa (świeże, surowe, pieczone, duszone), soki warzywne, oleje roślinne nierafinowane, woda, napary, herbatki, syrop daktylowy, stewia, ksylitom, syrop klonowy, miód akacjowy, karob, sól morska lub himalajska, bazylia, cynamon, kminek, koper włoski, kolendra, szałwia, czosnek, imbir, oregano, pietruszka, lawenda, majeranek, curry, rozmaryn, tymianek, kurkuma, cząber, kardamon, imbir, pasta sezamowa (tahini), ocet balsamiczny i jabłkowy.

 

Od czego zacząć?

Najlepiej od przygotowania. Ja stosowałam tę dietę przez 7 dni, bo taka jest najmniejsza długość jej trwania i pierwszą rzeczą, którą zrobiłam przygotowując się do niej, to zadbałam o menu: wypisałam na kartce po 3 posiłki na każdy dzień + czasem jakieś przekąski.
Zrobiłam listę potrzebnych produktów i poszłam na zakupy. To znacznie ułatwiło mi wytrwanie w diecie, gdyż wiedziałam, co będę robiła następnego dnia i już wieczorem przygotowywałam potrzebne składniki (np. piekłam buraki, paprykę czy gotowałam kaszę jaglaną).
Podczas trwania diety normalnie pracowałam, więc pakowałam sobie rano sałatki czy inne posiłki do pudełka i zabierałam ze sobą.

Przepisy Jaglanego Detoksu są naprawdę pyszne i różnorodne i każdy może wybrać coś dla siebie.

Dzisiaj podzielę się z Wami przepisem na:

Carpaccio z pieczonego buraka, z kaszą jaglaną, oliwą koperkową i orzechami włoskimi

 

 

Składniki (na 2 porcje):

3 średnie buraki
1 łyżka pestek dyni
3-4 orzechy włoskie
kiełki rzodkiewki
1 szklanka ugotowanej kaszy jaglanej

Oliwa koperkowa:
½ szklanki świeżego koperku
4 łyżki oliwy
sok z ½ cytryny
½ ząbka czosnku
2-3 listki świeżej bazylii
sól himalajska do smaku
odrobina miodu

Przygotowanie:
Rozgrzej piekarnik do temperatury 200 stopni. Przykryj buraki folią aluminiową (ja ugotowałam na parze). Wcześniej skrop je delikatnie oliwą i octem balsamicznym. Piecz 45-50 minut.

Przestudź buraki, obierz delikatnie ze skórki i pokrój w cienkie plasterki lub kawałki.

Przygotuj sos koperkowy: zmiksuj wszystkie składniki, dopraw solą morską i spróbuj.

Ułóż plastry buraka na talerzu (lub włóż kawałki do miseczki). Dodaj pozostałe składniki i skrop oliwą koperkową.




Pewnie co jakiś czas, na moim blogu będą pojawiały się różne przepisy jaglane, bo bardzo przypadły mi do gustu i smaku 🙂

Jeśli zdecydujecie się na stosowanie tej diety, to polecam przed jej rozpoczęciem sprawdzić sobie papierkiem lakmusowym pH swojego organizmu (najlepiej poranny mocz, po minimum 6-cio godzinnym śnie), a po kilku dniach sprawdzić ponownie i zapewniam, że zobaczycie różnicę 🙂

Jeśli jeszcze do tego dołożycie chociaż poranną miarkę Alveo http://bit.ly/AlveoSilaNatury to efekt Was zaskoczy, nie tylko w kolorze papierka 🙂

 

Pozdrawiam Was ciepło 🙂

 

Źródła:
“Jaglany Detoks” i “Jaglany Detoks…kolejny krok” Marek Zaremba

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

trzy × 3 =