Dzisiaj zabieram Was do Kołobrzegu 🙂 A dokładnie do hotelu Wellness Pro-Vita, w którym miałam przyjemność dwukrotnie odpoczywać z moją rodzinką, jeszcze wtedy w mniejszym składzie 😉

 

(Jakie moje nastolatki były wtedy małe 😉 Ależ ten czas pędzi!)

Z wielką sympatią wspominamy to miejsce, gdyż jest tam chyba wszystko czego potrzeba do fajnego, aktywnego wypoczynku, jak i błogiego leniuchowania 😉 Przede wszystkim duży, piękny ogród z placem zabaw dla małych i dużych, w którym organizowane są zajęcia sportowe i edukacyjne dla dzieci (rodzice mieli chwilę wytchnienia ;)), przytulne, komfortowe pokoje, w ramach Instytutu Zdrowia zabiegi dla ciała i urody, spa, basen, zdrowe i pyszne jedzonko, możliwość rodzinnych spacerów w tuż obok położonym nadmorskim parku, no i co równie ważne, bardzo blisko do pięknej plaży 😉

Dlaczego piszę Wam o tym miejscu?

Po pierwsze dlatego, że jest wyjątkowe i warto je odwiedzić. Po drugie dlatego, że hotelowa redakcja wydaje kwartalnik „Na zdrowe życie”, który jako były gość regularnie otrzymuję 🙂

W jednej z ostatnich gazetek, znalazłam przepis na pyszne i zdrowe owsiane ciasteczka. Wypróbowałam, upiekłam, posmakowałam.

Smakowały nie tylko mnie, ale i moim domownikom, więc chciałabym się i z Wami podzielić tymi smacznymi i szybkimi do wykonania łakociami.

Oto przepis na „Owsiane pychotki”:

  • 200 g masła
  • 0,5 kg płatków owsianych
  • 100 g rodzynek
  • 3 jajka
  • 1 szklanka cukru trzcinowego (ja dałam pół szklanki i łyżkę akacjowego miodu)
  • 1 sztuka laski wanilii (ja dałam cukier z prawdziwą wanilią)
  • 4 łyżki mąki orkiszowej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia (ja dałam łyżeczkę sody, gdyż proszku nie używam)
  • Szczypta soli (nie dałam, bo zapomniałam ;))
  • 100 g sezamu
  • 100 g pestek słonecznika
  • 2 łyżki skórki pomarańczowej (domowej – przepis poniżej)

 

20160402_203642 p

 

Masło rozpuścić i dodać płatki owsiane. Wystudzić.

Jajka ubijamy z cukrem, wanilią i szczyptą soli na puszystą masę. Mąkę z proszkiem do pieczenia przesiewamy do przestudzonych płatków, dodajemy ubite jajka i resztę składników. Wszystko dobrze mieszamy.

Łyżką formujemy ciasteczka i układamy na pergaminie. Pieczemy w 175 stopniach ok. 20 minut.

Obłędnie pachną domową skórką pomarańczową, którą robię tak:

Ze skórki pomarańczy ściągam trochę białego miąższu, pozostawiając cienką skórkę. Namaczam ją na kilka godzin. Dwa razy odlewam wodę, żeby pozbyć się gorzkiego smaku. Następnie wrzucam skórkę do wrzątku i gotuję 10 minut. Odlewam wodę. Robię lukier z 1 szklanki cukru i ½ szklanki wody, dodaję do niego skórkę (lukier musi pokrywać skórkę), łyżkę octu i smażę aż skórka stanie się przezroczysta.

Następnie wkładam skórkę do małych słoiczków, zalewam powstałym syropem i pasteryzuję.

Ciasteczka są pyszne jeszcze ciepłe, a następnego dnia można je zabrać do szkoły lub pracy jako zdrową przekąskę.

 

 

Smacznego  I podzielcie się proszę wrażeniami, jak Wam smakowały  🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

16 − dziewięć =