Stan zapalny jest jedną z naturalnych reakcji układu odpornościowego na agresywne czynniki, które stanowią zagrożenie dla naszego organizmu.

Wszystkie żywe organizmy mają zdolność naprawiania tkanek, które zostały uszkodzone na skutek zranienia (cięcia, oparzenia, infekcji). Płytki krwi szybko wykrywają ranę, gromadzą się wokół niej i wydzielają substancję chemiczną zwaną płytkowym czynnikiem wzrostu (PDGF). Czynnik ten alarmuje białe krwinki, które wytwarzają cytokiny, hemokiny, prostaglandyny, leukotrieny, tromboksany – substancje, które koordynują naprawę uszkodzonych tkanek. Na początek poszerzają naczynia otaczające uszkodzone miejsce, żeby ułatwić dostęp do niego innym komórkom układu odpornościowego, wezwanych na pomoc. Potem zamykają wejście i powodują, że tkanka staje się przepuszczalna. Dzięki temu komórki odpornościowe mogą dotrzeć do miejsca zranienia i zaatakować intruzów, które je spowodowały. Na koniec inicjują wzrost komórek uszkodzonej tkanki. W ten sposób brakujący fragment tkanki zostaje odtworzony i powstają niewielkie naczynia krwionośne, które mogą teraz dostarczyć tlen i inne substancje odżywcze w naprawiane miejsce.

Jak to wygląda w praktyce?
Gdy np. się skaleczymy, a do rany dostanie się trochę brudu, to wokół niej rozwija się stan zapalny. Jego oznaką jest opuchlizna, ból i czasem gorączka. Organizm reaguje wysłaniem na ratunek substancji chemicznych, które opisałam powyżej, które mają za zadanie unieszkodliwić drobiny brudu, poprzez ich zniszczenie lub usunięcie poza nasze ciało.

Gdy stan zapalny toczy się wewnątrz organizmu, to niestety nie możemy go zauważyć, bo go ani nie widać ani często nie czuć. Jeśli trwa latami, to przechodzi w stan przewlekły i staje się bardzo groźny.
Może doprowadzić do wielu chorób, m.in. układu krążenia, cukrzycy, zapalenia stawów, demencji, chorób autoimmunologicznych, astmy, łuszczycy i wielu innych.

Jest to bardzo ważne w przypadku osób uprawiających sport, gdyż przewlekłe zapalenie uniemożliwia pełną regenerację i odbudowę ciała po wysiłku fizycznym. A to sprawia, że takie osoby są bardziej narażone na przetrenowanie i podatne na kontuzje.
Poza tym, jeśli ciągle jesteśmy w stanie zapalnym, to nasz układ odpornościowy jest tak przepracowany i osłabiony, że przestaje sobie radzić. Nie ma czasu na regenerację i odzyskanie sił, a tym samym na obronę naszego organizmu przed różnymi zagrożeniami, choćby tak banalnymi jak zwalczanie infekcji wirusowej.

Dlatego tak ważne jest, żeby nasz układ odpornościowy był na tyle silny i sprawny, żeby sam sobie poradził z każdym zapaleniem, a cały proces ewentualnej naprawy był kontrolowany przez nasz organizm.
O tym jak zadbać o układ odpornościowy, możesz przeczytać tutaj: http://bit.ly/odpornosciowy

Najlepiej jest oczywiście w ogóle nie dopuszczać do powstawania stanów zapalnych, ale jak to zrobić?

Warto wiedzieć, że istnieją pewne czynniki, które te stany zaostrzają i te, które je łagodzą. Od nas zależy, które z nich będą przeważać w naszym życiu, a analizując je, możemy się zorientować, czy zmierzamy ku zapaleniu, czy mu zapobiegamy.

 
Czynniki zaostrzające zapalenia:

  • tradycyjna dieta zachodnia, przetworzona żywność

  • cukry proste, biała mąka, biały ryż, biała oczyszczona sól (zaburzają wszystkie procesy w naszym organizmie)
  • rafinowane oleje zawierające dużą ilość kwasów omega-6 (słonecznikowy, sojowy, kukurydziany)
  • tłuszcze trans (margaryna, masło roślinne, słodycze)
  • nabiał z mleka przemysłowo hodowanego bydła
  • jajka z przemysłowych ferm
  • stres, gniew, depresja

  • brak aktywności fizycznej
  • dym papierosowy
  • toksyny i zanieczyszczenie środowiska

Czynnikiem wskazującym na toczące się w organizmie zapalenie jest nadwaga. Oczywiście nie trzeba być otyłym, żeby mieć stan zapalny, ale osoby z nadwagą są bardziej na niego narażone.

 
Czynniki łagodzące:

  • dieta śródziemnomorska, żywność nieprzetworzona

  • warzywa (zwłaszcza zielone) i owoce (np. granat działa silnie przeciwzapalnie)
  • węglowodany złożone, mąka pełnoziarnista
  • oliwa z oliwek, olej rzepakowy
  • kwasy tłuszczowe omega-3 (ryby z dobrego źródła, siemię lniane, nasiona chia, olej z wiesiołka, sprawdzone suplementy)
  • nabiał z mleka bydła karmionego głównie trawą
  • jajka od „szczęśliwych” kur
  • śmiech, pogoda ducha, relaks, wewnętrzna harmonia
  • systematyczna aktywność fizyczna (choćby spacer)
  • czyste środowisko
  • zielona herbata (polifenole, zwłaszcza EGCG, o którym pisałam tutaj: http://bit.ly/zielonaherb )
  • przyprawy (cynamon, imbir, kurkuma, kardamon)
  • zioła (rumianek, aloes, nagietek, Alveo http://bit.ly/AlveoSilaNatury)

Kontrolowanie stanu zapalnego to bardzo ważny aspekt naszego zdrowia i życia. I mamy na to ogromny wpływ, poprzez sposób w jaki żyjemy.
Warto to wiedzieć i wykorzystać, bo nasz organizm lubi być w stanie równowagi. Gdy mu to zapewnimy, to odwdzięczy się zdrowiem, energią i pełnią sił 🙂

 

 

 

 

Źródła:
Melissa Hartwig, Dallas Hartwig „Zdrowie zaczyna się od jedzenia”
Dr David Servan-Schreiber „Antyrak – nowy styl życia”

One thought on “Stan zapalny… kontrolowany czy nie?

  1. Zgadzam się w stu procentach. Choć utrzymywanie organizmu wydaje się niektórym ciężkie do osiągnięcia, jest to możliwe. Wystarczy zmienić nawyki żywieniowe, zacząć się więcej ruszać. A w tedy krok po kroku osiągniemy upragniony cel – zdrowie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

osiemnaście + trzy =